Daj z siebie wszystko!

Daj z siebie wszystko!

             Od  samego początku mojej sportowej „kariery” podkreślam, że trenuję dla siebie, dla zdrowia i zabawy. Startuję w zawodach, bo mnie to nakręca i motywuje do działania. Bo chociaż czas nie jest dla mnie najważniejszy, to jednak każda poprawa cieszy i dodaje energii do działania. Udowadnia mi, że ciężka praca, którą wykonuję na treningach, daje jakiekolwiek efekty. Jednak to, że nie mam wielkiego parcia na wyniki nie oznacza, że obijam się na treningach. O nie! Daję z siebie wszystko, a nawet więcej.

„Jest kondycja, są efekty. Już niejeden wpadł w kompleksy.”

DM4-Bosski, PIH – „SPORTOWA DAMA”

Często słyszę pytanie: po co startujesz,  skoro i tak nie biegasz 10 km w 35 minut? Dlaczego pytają? Bo zazdroszczą.   

               Kocham startować w zawodach. Uwielbiam rodzinną atmosferę wśród biegaczy. Adrenalinę. Lubię ścigać się z innymi, ale też ze sobą. Mam na swoim koncie udział w małych, kameralnych imprezach, ale także w dużych, gdzie na starcie staje kilka lub kilkanaście tysięcy zawodników. Można powiedzieć, że kolekcjonuję medale, bo od pierwszego startu, czyli od sierpnia 2014 do dzisiaj uzbierałam ich 52 sztuki.

Zdarzyło mi się kilka razy również wskoczyć na podium w kategorii wiekowej lub specjalnej.  Nie zawsze były za to puchary, czy statuetki. Kilkukrotnie były to nagrody rzeczowe. Do największych sukcesów zaliczam zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Biegowego Grand Prix Kaszub w 2017 roku na dystansie MILI( w tym roku walczę o powtórkę sukcesu, ale każde miejsce na podium będzie dobre? ),dwukrotnie zdobyty brązowy medal w Biegu Prawników  na Łysej Górze w Sopocie oraz zdobycie 3 miejsca w Biegu Stolemów w Gniewinie w 2017 roku oraz powtórkę tego sukcesu, która miała miejsce 2 tygodnie temu.
Dwukrotnie także stawałam na podium w kategorii osób niepełnosprawnych w Biegu Westerplatte. Dla kogoś są to  może nic nieznaczące osiągnięcia. Dla mnie jednak to duże powody do dumy i zadowolenia, bo wiem, ile wysiłku musiałam włożyć w każdy z tych biegów. Oprócz tego,wiem,że moje małe sukcesy są też motywacją dla innych, by podnieść tyłek z kanapy i zacząć zmieniać swoje życie. Dlaczego mam więc nie dzielić się tą radością z innymi?

Przecież szczęście to jedyne, co się mnoży, gdy się je dzieli.

baza trenerów