Jak to się zaczęło – czyli nie taki diabeł straszny
Jak to się zaczęło – czyli nie taki diabeł straszny
Od czego zacząć…może od tego, że każdy w życiu do pewnych decyzji musi dorosnąć, tak i ja dojrzałem do tego, aby zmienić coś w moim życiu. W lutym nadszedł ten moment, że powiedziałem dość… dość życiu w ten sposób, dość dla wyglądu, który mnie ograniczał, był niezdrowy i powodował u mnie totalny spadek wiary w siebie. Nie żałuję tej decyzji i nie powiem, że początki są łatwe, bo nie są!!! Jednak od tego jak zaczniemy jakiekolwiek zmiany w naszym życiu zależy dalsza ich droga. Rozpocząłem przygodę z odchudzaniem ważąc 137 kilo i po 8 miesiącach ciągłej walki z samym sobą, ciągłych wątpliwości „czy dam radę?” Mogę śmiało powiedzieć, że tą walkę zwyciężyłem z wynikiem -51 kilogramów. Oczywiście nie udałoby się to bez wsparcia bliskich, przyjacioł, bez ich wiary we mnie, bez ciągłej motywacji.
Dokonałem tego i to jest dla mnie największe osiągnięcie. Bo tylko ten wie ile trzeba włożyć w to pracy, który przeszedł podobną drogę. Jednak nie żałuje ani minuty, ani godziny, ani jednego dnia i miesiąca.
Dokonałem tego i to jest dla mnie największe osiągnięcie. Bo tylko ten wie ile trzeba włożyć w to pracy, który przeszedł podobną drogę. Jednak nie żałuje ani minuty, ani godziny, ani jednego dnia i miesiąca.
Moje życie zmieniło się nie do poznania i nie zamieniłbym tego na żadne pieniądze.
Jeżeli źle czujecie się w swojej własnej skórze, nie zastanawiajcie się nawet minuty! Wasze życie jest w Waszych rękach i jak widać nie ma rzeczy niemożliwych, a wystarczy trochę wiary w siebie i motywacji do działania!
Ruszać tyłki!!!!!!!!!
Zobacz wszystkie wpisy autora: