Wsparcie kluczem do sukcesu?
Wsparcie kluczem do sukcesu?
Dzisiaj poruszę temat, który często niestety jest pomijany przy rozpoczęciu drogi do lepszej wersji siebie czyli w moim przypadku utraty wagi.
Wsparcie – czyli coś bez czego może być Ci ciężej w osiągnięciu sukcesu, coś co pomoże w trudnych chwilach zwątpienia pokonać Ci zło czychające za rogiem, a nawet to zalegające na półkach w lodówce.
Zaczne od tego, że każdy z nas czy jest większy, mniejszy czy tez może za niski, a może za wysoki ma w gronie swoich znajomych przyjaciół. Ja tez ich miałem i mam. Miałem ich nawet wtedy gdy byłem gabarytów amerykańskiej lodówki dwudrzwiowej.
Prawdziwych przyjaciół jak wszyscy wiemy można policzyć na palcach jednej ręki, ale można ich także poznać po tym, że nie oceniają Cię po wyglądzie czy podejmowanych decyzjach. I tak tez było u mnie. Byli ze mną ponad wszystko. Jednak uwaga oni mają święte prawo, a nawet obowiązek KOPNĄĆ CIĘ W TYŁEK gdy marnujesz sobie życie!!! Oczywiście, masz prawo się z tym niezgadzać, ale nie karz im patrzeć i siedzieć cicho jak próbują otworzyć Ci oczy! Pamiętaj, z ich zdaniem nie musisz się zgadzać, ale musisz je szanować. Są Twoimi przyjaciółmi… nikt inny nie będzie z Tobą tak szczery jak oni. Czasem zaboli, a i może łza zagości w kąciku oka, ale konstruktywna, szczera krytyka to jest symbol tego, że Wasza przyjaźń jest prawdziwa, a im PO PROSTU NA TOBIE ZALEŻY! Jednak ostateczna decyzja zawsze należy do Ciebie!
U mnie właśnie tak było. Byli ze mną, akceptowali to kim byłem, a prawdę mówiąc jak wyglądałem. Nie przeszkadzało im to, ale zwracali moja uwagę na to, że DLA MOJEGO ZDROWIA dobrze by było może jednak coś zrobić z moją wagą! Myślisz teraz … im łatwo powiedzieć bo nie wiedzą co człowiek mający 50 kilo nadwagi może czuć – tak masz racje nie dowiedzą się, ale skoro tak pomyślałeś/aś to oznacza tylko jedno – jest Ci źle ze swoją osobą, a to pierwszy znak, że oni mogą mieć racje i warto zastanowić się nad tym co próbują Ci przekazać.
No i stało się, podjąłem decyzje, że przechodzę na dietę. Nie wyobrażacie sobie, a i ja nie sądziłem, jak wielkie było ich zaangażowanie w moja decyzje. Jak wielkie wsparcie od nich dostałem. Nie oszukujmy się – to nie jest łatwy proces na początku. Pojawiają się wahania nastrojów, chwile słabości i inne chochliki chcące nam ten wspaniały plan popsuć, ale oni nadal kibicowali, nadal pytali, nadal wspierali. Wybaczali mi pewne głupie zachowania, aż w końcu ja i mój organizm pogodziliśmy się ze zmianami zachodzącymi w naszej wspólnej egzystencji i proces nazywany dietą stał się po prostu czymś normalnym.
W każdym razie, drogi czytelniku daj sobie im pomóc – rodzinie, przyjaciołom. Oni Cię kochają, chcą żebyś dożył długich lat u ich boku, żebyś zobaczył ich dzieci, ich śluby i abyście razem przeżyli wiele fantastycznych chwil i przygód w Waszym wspólnym życiu. Jeśli jest wśród Twoich znajomych osoba, która mówi: „rzuć to, po co się tak męczyć?” Lub „na co Ci to? Chodź na golonkę i duże piwo”, wiedząc, że dążysz do swojego wymarzonego celu i jest to dla Ciebie ważne…. zastanów się – możliwe, że ta osoba do grona najważniejszych osób w Twoim życiu nie powinna sie zaliczać.
Otaczaj sie ludźmi prawdziwymi, pozytywnymi. Unikaj wampirów energetycznych, unikaj toksycznych ludzi. Oni Ci nie pomogą, a wręcz przeciwnie… pociągną Cię w dół.
Moi bliscy wykonali ogromny kawał dobrej roboty. Dali mi tyle ciepła, tyle wsparcia i tyle zaangażowania i swojej energii, ze mój sukces jest także ich sukcesem. I właśnie za to, że ze mną byli i są, w każdej chwili mojego życia chciałbym z tego miejsca im serdecznie podziękować.
Tak moi Drodzy – Dziękuje Wam ❤️
A czytelnikom życzę samych prawdziwych realacji – pamiętajcie przyjaciel to taki Anioł stróż, który pomimo, ze Ty błądzisz będzie starał się wskazać Ci tą prawdziwą, dobrą drogę. Czy skorzystasz ze wskazówek i pokierujesz swoim życiem sam – Twoja decyzja! Ale skoro jesteś na tyle silny/a, żeby rozpocząć drogę z odchudzaniem to jesteś także na tyle silny/a, aby tego dokonać, a uwierz mi – ci aniołowie będą nad Tobą czuwać do ostatniej chwili. I w odchudzaniu i w życiu ba codzień.
Trzymajcie się ciepło 😉